Mińska Liga Mistrzów - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • To Tylko My - Baza 23 9:6
  • Królewscy - FC Albatros 1:7
  • Walencja - PoGrom 4:7
  • Ekipa 76 - Canarinhos 1:7
  • Sami Swoi - Awenta Mińsk Mazowiecki 4:2
  •        

Partner szczególny

 

 

Partner medialny

Sponsor

 

 

 

 

 

 

 

Buttony

Logowanie

Wyszukiwarka

Aktualności

Mocny początek!

  • autor: krawiec24hts, 2017-03-14 11:06

Sobotnia aura niczym nie przypominała tej wiosennej jednak emocje związane z 14 kolejką, a zarazem pierwszą kolejką rundy wiosennej Mińskiej Ligi Mistrzów znacznie podgrzały atmosferę. Zespoły zmotywowane, głód piłki oraz chęć rywalizacji widać było w oczach każdego zawodnika. Zapraszamy do relacji.

ZDJĘCIA

Co prawda do rozegrania pozostało jeszcze kilka zaległych meczy, to wyraźnie widać, że w górnej części tabeli jest kilka drużyn, które będą rywalizowały o końcowe zwycięstwo w lidze. Główne pytanie przed kolejką brzmiało, jak zespoły przepracowały wiosnę? jakie zmiany zaszły w składach? W końcu, z jakim nastawieniem wyjdą na boisko. Pomimo, że była to pierwsza kolejka po zimie to mecze były ciekawe, a w kilku drużyny stworzyły świetne widowisko.

Trudno było mi zdecydować się który mecz był najciekawszy, a co za tym idzie, od którego zacząć. Na równi można postawić dwa spotkania Awenty Mińsk Mazowiecki z Samymi Swoimi oraz Żaglówek z SBW.

Zaczniemy w kolejności jakiej te drużyny grały, czyli Awenta Mińsk Maz. vs Sami Swoi. Mecz stał na wysokim poziomie piłkarskim, obie drużyny się zmobilizowały co z pewnością przełożyło się na poziom spotkania. Początek to wzajemne badanie i szukanie luk w defensywie przeciwnika, po kilka sytuacji z obu stron jednak nie tak klarownych, chociaż to Awenta stwarzała ich więcej, to wynikało to w dużej mierze z indywidualnych zagrań zawodników nie jakiś złożonych akcji, natomiast Sami Swoi ładnie, płynnie zespołowo jednak bez czystych sytuacji. Z upływem czasu Awenta się rozkręcała i coraz bardziej zagrażała Swojakom, w końcu jedna z sytuacji została zamieniona na bramkę. Po pierwszej połowie 1 : 0 dla Awenty. Początek drugiej połowy to kontynuacja przewagi Awenty, Sami Swoi dobrze się bronili, ale nie przeszkodziło to rywalom zdobyć drugiej bramki. Podrażniona ekipa Samych Swoi nie zamierzała się poddać i zwiększyła tempo ataków, coraz śmielej zagrażając bramce Awenty, której obrona kilka razy się pogubiła. Mecz nabrał tempa, coraz ciekawsze zagrania po obu stronach, obrońca Awenty nie wytrzymał i faulował w polu karnym, karnego na bramkę pewnie zamienił Sebastian Grabek. Bramka kontaktowa zaostrzyła mecz, Sami Swoi poczuli, że mogą urwać punkty rywalom. Trzeba też podkreślić, ze Awenta miała kilka wyśmienitych sytuacji bramkowych, ale nie potrafiła zamienić ich na bramki. Niewiele brakowało w samej końcówce, kapitan Awenty Paweł Wycisłowski wybił piłkę zmierzającą do bramki, a za chwilę idealnej sytuacji na 2 : 2 nie wykorzystał jeden z graczy Samych Swoich popełniając błąd techniczny przy praktycznie 100 % sytuacji. Awenta mogła cieszyć się z minimalnego zwycięstwa 2 : 1. W meczu z pewnością nie brakowało dramaturgii jak też ładnej piłki. Trzeba podziękować obu drużynom za tak dobre widowisko!

Drugie spotkanie, które z wypiekami na twarzy oglądałem z linii bocznej to pojedynek Żaglówek z SBW. Żaglówki prawie ze 100 % frekwencją, SBW również w dobrym składzie. Początek mocny w wykonaniu Żaglówek, które dość szybko zdobyły pierwszą bramkę, a zdobył ją nikt inny jak Daniel Grabowski! To było mocne uderzenie i przez chwilę miałem wrażenie, że SBW tego dnia może nie istnieć, ale jak to w piłce wszystko się może zdarzyć. Tego dnia SBW przyjęło chyba dobrą taktykę, tj. gra z kontry. uważnie w obronie i poleganie na umiejętnościach dwóch najskuteczniejszych graczy w lidze. Taktyka przyniosła zamierzony efekt bo już niedługo SBW wyrównało na 1 : 1 bramkę zdobył Rafał Peciak. Ku zdziwieniu wszystkich po kolejnej kontrze SBW wyszło na prowadzenie 2 : 1, to była zapowiedź naprawdę dobrego meczu. Trochę nerwów wkradło się w szeregi Żaglówek jednak poukładali szyki i dalej grali swoje, sygnał do ataku dał nikt inny jak najlepszy zawodnik minionego sezonu i niewątpliwy lider Żaglówek Dominik Zarzycki, który wyrównał stan rywalizacji. W odpowiedzi kolejna świetna kontra SBW i 3 : 2 tym razem prowadzący w kwalifikacji strzelców Adrian Pazura pokazał swoje umiejętności techniczne oraz to jak trudno mu zabrać piłkę. Żaglówki nie odpuściły i wyrównały przed przerwą. Remis 3 : 3 i zaostrzony apetyt przed drugą połową, a ta zaczęła się wyśmienicie dla Żaglówek, które szybko objęły prowadzenie i wydawało się, że przejęły kontrolę nad spotkaniem jednak SBW znów się obudziło zdobywając 2 bramki i wychodząc na prowadzenie. To był bez wątpienia szok dla lidera, który wyraźnie stanął i nie mógł przebić się przez obronę rywali. SBW skutecznie przerywało kolejne akcje rywali. Dość długo utrzymywali prowadzenie, co powodowało zdenerwowanie Żaglówek i znów do akcji wkroczył Dominik Zarzycki po którego pewnym trafieniu otworzył się worek z bramkami. SBW chyba nie starczyło sił bo stracili jeszcze 3 bramki, przegrywając ostatecznie 8 : 5. Trzeba przyznać, że to był świetny, pełen emocji mecz!

Czas na pojedynek Ekipa 76 vs Eurotherm Walencja. Jeszcze niedawno Walencja miała zrezygnować z gry w lidze i całe szczęście, że tak się nie stało, bo razem z Ekipą stworzyli niezłe widowisko. Pierwsza połowa to twarda gra, dużo przewinień, ale też ładnych akcji, szczególnie w wykonaniu Walencji, nowi gracze w szeregach wnieśli do drużyny powiew świeżości, gdyby tylko byli bardziej skuteczni albo mieli więcej szczęścia bo nie potrafię policzyć ile razy trafiali w słupek...Ekipa natomiast dużo szarpanych akcji i gra na rosłego napastnika Michała Stępnia, co odpłaciło zwycięstwem w pierwszej połowie 1 : 0. W drugiej części Ekipa zyskała wyraźną przewagę zdobywając kilka bramek, co pozwoliło im kontrolować przebieg meczu. Walencja ładne akcje, ale bez wykończenia znów mnóstwo słupków i brak skuteczności, kto wie jakby wyglądał mecz gdyby choć część z sytuacji wykorzystali. Nie można odebrać jednak tego Ekipie, że grali konsekwentnie i twardo, co pozwoliło im odnieść zwycięstwo 6 : 2. Dobry mecz Michała Stępnia zdobywcy 3 bramek.

Następny mecz to Partner Grzebowilk vs Misz Masz. Po ubiegłym tygodniu można było spodziewać się, że Misz Masz powalczy o niespodziankę. Dla Partnera cel był jasny - zwycięstwo. Dość szybko gracze z Grzebowilka to udowodnili, widać, że są w formie i że grali na hali. Pierwsza połowa pewnie 4 : 0 dla Partnera, w drugiej podobnie Partner przez cały czas kontrolował przebieg spotkania, nie pozwalając rywalom rozwinąć skrzydeł, chociaż nie można powiedzieć, że Misz Masz nie ma ambicji, tego dnia nie był jednak w stanie przeciwstawić się świetnie zorganizowanej grze Partnera i mecz zakończył się wynikiem 9 : 1.

Mecz Wataha vs Zatorze, Wataha ma ciągle ten sam problem...niska frekwencja. Zatorze chyba w najmocniejszym składzie. Pierwsza połowa to bezapelacyjne zwycięstwo Zatorza na każdym polu, obrona, atak wszystko w drużynie funkcjonowało jak trzeba i gdyby nie kilka świetnych interwencji bramkarza Watahy wynik z pewnością byłby wyższy. Po pierwszej połowie 4 : 1 dla Zatorza. W drugiej części Wataha zagrała zdecydowanie lepiej, skutecznie przeciwstawiając się rywalowi i tworząc kilka naprawdę dobrych sytuacji na zdobycie bramki. Druga połowa znacznie bardziej wyrównana i mecz kończy się wynikiem 6 : 2 dla Zatorza. Świetny mecz zdobywcy 4 bramek Jakuba Prusa.

Cartpoland Canarinhos vs Moto Tir Józefów. Można powiedzieć tak, Kanarki starają się wrócić do gry, ale póki co mają problem. Moto Tir wręcz przeciwnie, wraca i to jest świetny powrót od wygrania turnieju wszystko wskazuje na to, że będą groźni...dla wszystkich. Pierwsza połowa zdecydowanie dla Moto Tir, którzy grali dobrą piłkę i kilku młodych graczy wniosło do składu i gry sporo świeżości. Do przerwy 4 : 1 dla Moto Tir. W drugiej podobnie Kanarki bez szans...duży wpływ ma na to frekwencja i brak ludzi do gry, bo umiejętności odmówić im nie można. Moto Tir wygrywa 7 : 1, wysoko, pewnie. Trzymam kciuki za Cartpoland, żeby się pozbierali i walczyli dalej.

Ostatnie spotkanie Nankatsu vs Fc Albatros mecz zapowiadał się naprawdę dobrze...Obie drużyny grają szybko i dobrze technicznie. Myślę, że Ci co widzieli spotkanie nie mogą żałować! Od początku akcja za akcję w bardzo dobrym tempie. Bardzo wyrównany mecz bez wyraźnej przewagi którejś drużyny. Do przerwy 3 : 3. W drugiej części Albatrosi podkręcili tempo, a indywidualne akcje niektórych zawodników mogły sie podoba, bardzo dobre spotkanie rozgrywał Maciej Kozłowski, niejednokrotnie wręcz wkręcając w murawę rywali i zdobywając 3 bramki! To pozwoliło drużynie na końcowe zwycięstwo 7 : 3. Nankatsu to wydawałoby się dobra drużyna jednak mam wrażenie, że czegoś im brakuje...czego? być może sami na to wpadną i jeszcze pokażą na co ich stać.

Za nami pierwsza tej wiosny kolejka, jeżeli z każdą wszystko będzie się rozkręcało to może to być piękny piłkarski czas. Wydaje się nam jako organizatorom, że skrócenie meczu ma dobry wpływ na grę, jest ona szybsza, drużyny mają więcej sił i mniej jest chodzenia, a jak będzie dalej zobaczymy już za tydzień!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [582]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Przekaż 1% podatku na sport

Reklama

Wyniki

Ostatnia kolejka 18
To Tylko My 9:6 Baza 23
Królewscy 1:7 FC Albatros
Walencja 4:7 PoGrom
Ekipa 76 1:7 Canarinhos
Sami Swoi 4:2 Awenta Mińsk Mazowiecki

Tabela ligowa

Ekstraklasa
1. Sami Swoi 47 bz
2. PoGrom 35 plus
3. FC Albatros 34 plus
4. Awenta Mińsk Mazowiecki 33 minus
5. To Tylko My 27 bz
6. Baza 23 22 bz
7. Canarinhos 22 plus
8. Ekipa 76 21 minus
9. Walencja 19 bz
10. Królewscy 2 bz

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 19

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. artshadow 64
2. Soyer1983 58
3. Lichota 55
4. Michuello 54
5. Kicie 50
6. Sebekk_w 39
7. witosek 9
8. karolek1234567890 5
9. kryzysinnio 4
10. ftb2user_1537004628. 2

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Staty

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 36, wczoraj: 102
ogółem: 1 116 401

statystyki szczegółowe